Reklama

Korn coraz głębiej

Amerykańska formacja wyznaczyła termin wydania najnowszej płyty na koniec lipca br.

Zespół Korn wyda 31 lipca nowy album, zatytułowany po prostu "Korn". Będzie to pierwsza płyta nagrana bez udziału wieloletniego perkusisty Davida Silverii, który zrobił sobie przerwę w graniu. To także drugi album bez gitarzysty Briana"Head" Welcha, który w 2005 roku zostawił grupę z przyczyn religijnych.

Dwa utwory, "Ever Be" i "Love & Luxury", odnoszą się do odejścia Welcha. Otóż na trzy tygodnie przed wydaniem nowej płyty Korna, na rynek trafi książka byłego gitarzysty o wszystko mówiącym tytule "Ocal mnie od siebie samego: Jak odnalazłem Boga, zostawiłem Korna, wykopałem prochy i żyłem, aby opowiedzieć moją historię".

Reklama

"Musiałem dać temu ujście. Naprawdę zirytowało mnie, że on wypuszcza tę książkę i zbiera profity z gadania pierdół o nas - facetach, którzy dali mu w życiu wszystko i umieścili tam, gdzie jest. Jeśli nie chcesz być w kapeli, dobrze, ale nie wychodź żle o nas mówiąc" - żali się wokalista Jonathan Davis.

Pierwszy singel z albumu "Korn" to "Evolution".

"To o tym, jak my jako istoty ludzkie nie ewoluowaliśmy przez tysiące lat, które jesteśmy" - opowiada Davis.

"Nie różnimy się od małp. Jesteśmy terytorialni i walczymy, niszcząc naszą planetę. Dlaczego nie ewoluowaliśmy? Prawdziwe istoty ludzkie nie niszczyłyby siebie nawzajem i nie wysadzałaby wszystkiego. Byłyby współczujące i kochałyby innych i nie byłoby przemocy" - tłumaczy Davis.

"Zawsze chcieliśmy atmosfery i naprawdę szukać głębi. Dopiero przy tej płycie rzeczywiście poczuliśmy się komfortowo robiąc to" - mówi gitarzysta James "Munky" Shaffer.

"Czujemy, że w końcu umocniliśmy się w rockowym świecie i chcieliśmy pokierować tę płytę trochę głębiej w tym kierunku. Jest mnie popowa, a bardziej eksperymentalna".

Zobacz teledyski Korna na stronach INTERIA.PL!

Billboard
Dowiedz się więcej na temat: Korn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy