Każdy ma swój Terroromans
Do spotkania doszło na tyłach sceny w krakowskim klubie Studio. Wywiad przerwany przez nieoczekiwane wejście Kasi Nosowskiej, przeprowadzany z perspektywy podłogi. W takich to nietypowych warunkach miała miejsce rozmowa z najlepszym gitarowym debiutem 2007 roku, czyli zespołem Muchy.
- Tak naprawdę to "Terroromans" nie dotyczy tylko dwojga ludzi czy nawet najmniejszej komórki społecznej zwanej parą - mówi wokalista grupy Michał Wiraszko.
- Przez to słowo miałem na myśli sytuację ogólnospołeczną, światową, która się odbywa na naszych oczach, a mianowicie to, że z jednej strony namawia się społeczeństwo do jakiejś unifikacji, mamy Unię Europejską, sojusze, pakty, gospodarcze, handlowe, organizacje zdrowa i ochrony środowiska, a z drugiej strony mamy tak naprawdę nieustanną wojnę.
- Mamy wtórne niewolnictwo w korporacjach, zamordyzm jeśli chodzi o pokłady ropy naftowej i to jest też ten terroromans. Ostatecznie więc to nie tylko o chłopcach i dziewczętach.
- Przy czym nie jest to jakaś jedyna i oficjalna wersja czy też definicja słowa terroromans. Wychodzimy z założenia, że każdy ma swój terrormoans na jaki zasłużył - dodaje perkusista Szymon Waliszewski.
Czy czują się kapelą indie? Czy mają imprezowe charaktery i jaka muzyka siedzi im w głowach?
Cała trójka muzyków odpowie na te pytania podwójnie, gdyż wywiad zostanie wyemitowany w piątek (4 stycznia) w audycji Wielobarwy o godzinie 20:00, a także w niedzielę (6 stycznia) w audycji Fabryka Nostalgii o tej samej porze.
Do Radia Bez Kitu zapraszają Piotr Gołąb i Marcin Niewiedział.
Wywiad z Muchami przeprowadzony dla portalu INTERIA.PL znajdziecie tutaj.