Reklama

Josh Homme: "Jay Z to pyszałek"

Josh Homme z Queens Of The Stone Age krytykuje "nietykalnego" Jaya Z.

Queens Of The Stone Age byli jedną z gwiazd zorganizowanego przez Jaya Z festiwalu Made In America w Filadelfii. W rozmowie z CBC Radio 2 Josh Homme przyznał, że nie spodobał mu się sposób, w jaki raper potraktował artystów występujących na imprezie.

"Ten koleś to pyszałek, wiecie?" - zaczął lider Queens Of The Stone Age.

"Nakazał ochroniarzom przeszukiwanie bagażów zespołów, które wjeżdżały na teren festiwalu. W życiu się z czymś takim nie spotkałem" - irytuje się artysta.

"Powiedziałem, że jeśli to zrobią, to odwołujemy występ" - relacjonuje Josh Homme, który dopiął swego.

Reklama

"Powiedziałem też, że nie powinni przeszukiwać bagaży chłopaków z mojego zespołu, a raczej powinni się od nas odp***dolić" - rockman nie przebierał w słowach.

To jednak nie był koniec nieprzyjemnego spotkania z Jayem Z. Gwiazdor hip hopu pojawił się bowiem w garderobie Queens Of The Stone Age i chciał podarować zespołowi butelkę sygnowanego swoim nazwiskiem szampana.

Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że Jay Z zażądał fotografii grupy z butelką "jego" szampana. Tego było już za wiele dla Josha Homme'a.

"Powiedziałem mu, że to nie jest podarunek, ale jakiś marketing. Rozbiłem szampana, bo stwierdziłem, że cała ta akcja była bardzo grubiańska" - powiedział.

"Ludzie nie mówią ani jednego złego słowa na Jaya Z, nieprawdaż?" - zakończył Josh Homme, przypominając o nieskazitelnej opinii gwiazdora rapu w show-biznesie.

Zobacz teledyski Queens Of The Stone Age na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Queens Of The Stone Age | JAY-Z
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama