Reklama

Japończycy zabalowali

W niedzielę, 20 maja, we Wrocławiu miała zagrać japońska punkowa załoga Dallax. Tymczasem ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni nie dotarła na miejsce, ponieważ muzycy postanowili po drodze... skorzystać z taniego alkoholu na Słowacji.

"Zespół miał zjawić się o godzinie 15. Kiedy do godziny 16:30 nie było od nich żadnego sygnału sami zaczęliśmy zarzucać ich SMS-ami na które oczywiście nikt nie raczył odpowiedzieć" - czytamy w informacji nadesłanej z punkserwis.org.

"Po godzinie 18 kiedy praktycznie mieli już wchodzić ludzie, którzy w większości przyjechali na nowy zespół, dostaliśmy telefon od tour menedżera, że zespół do Wrocławia nie dojedzie z bardzo poważnego powodu dla którego koncert się odwołuje, a mianowicie wpadli na genialny pomysł, że pojadą zachlać na Słowację. (...) To już nie tylko drwina z organizatorów koncertu, ale przede wszystkim z ludzi, z publiczności, która przyszła aby ich posłuchać" - czytamy.

Reklama

W takiej sytuacji na scenie klubu "Madness" zaprezentowały się grupy AQQ i Smapararas, które miały poprzedzać koncert Dallax.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japończycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy