Reklama

Jacek Kaczmarski: 10 rocznica śmierci

10 lat temu, 10 kwietnia 2004 roku zmarł Jacek Kaczmarski - poeta, gitarzysta i autor piosenek. Uznawany był za barda "Solidarności".

"Zawsze głośno protestował przeciwko złu, przemocy i głupocie. Lata komunizmu i lata stanu wojennego, kiedy śpiewał dla nas z radia Wolna Europa, a także lata jego śpiewania już w wolnej Polsce - to wszystko zawsze będziemy pamiętać" - powiedział Mirosław Chojecki, przyjaciel muzyka.

"Kto się rozczarowuje wolnością, ten ją zdradza i sam sobie wystawia świadectwo skretynienia" - mówił Kaczmarski w rozmowie z "Przeglądem". Uznawany za "barda Solidarności", poeta śpiewał utwory o politycznym i wolnościowym charakterze, będące głosem antykomunistycznej opozycji. "Wyrwij murom zęby krat/ Zerwij kajdany, połam bat" - nawoływał w jednym ze swoich najsłynniejszych utworów, "Mury" (inspirowanym piosenką katalońskiego barda Llusia Llacha).

Sam Kaczmarski nie przepadał jednak za zaszufladkowaniem go jako politycznego śpiewaka okresu stanu wojennego. Jego twórczość była przede wszystkim poetycka, podejmująca uniwersalne tematy, jak wolność czy rola artysty w życiu społecznym. "Poezja nie służy ułatwianiu życia ludziom. Otwiera im oczy na pewne aspekty istnienia" - mówił w 1997 roku w wywiadzie udzielonym czasopismu "Kruk".

Reklama

Jacek Kaczmarski karierę artystyczną rozpoczął w połowie lat 70. Był laureatem Festiwali Piosenki Studenckiej w Krakowie (nagroda za "Obławę") i Festiwalu Piosenki Prawdziwej w Gdańsku. Występował m.in. z Przemysławem Gintrowskim, współpracował z kabaretem "Pod Egidą".

W 1979 r. przygotował wraz z Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim program poetycki "Mury", z którym występował w całym kraju. Rok później otrzymał nagrodę dziennikarzy na festiwalu w Opolu, a w 1981 r. zdobył tam drugą nagrodę w konkursie kabaretowym.


Wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 r. zastało go we Francji. Od tej chwili przebywał na emigracji, pracował m.in. w Radiu Wolna Europa, koncertował w Europie, Ameryce Płn. i Australii.

Mówił o sobie, że jest "krnąbrnym sługą sentymentalnej panny S." ("Solidarności").

Po powrocie do Polski w 1990 r. odbył spektakularną trasę koncertową i nagrał płytę "Wojna postu z karnawałem". Cztery lata później wydał dwa kolejne albumy: "Sarmatię" oraz "Szukamy stajenki" - zbiór kolęd i pastorałek. W tym samym roku na rynek trafiła jego debiutancka powieść autobiograficzna, "Autoportret z kanalią".

W 1995 r. wyjechał do Australii, gdzie przygotował m.in. materiał do albumów "Między nami" (1997) i "Dwie skały" (1999). Pisał też kolejne powieści, które ukazały się w Polsce: "Plaża dla psów" (1998), "O aniołach innym razem" (1999) i "Napój Ananków" (2000) - książkę o jego pracy w RWE.

W 2000 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył Jacka Kaczmarskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.


W 2002 roku wykryto u Kaczmarskiego raka krtani, operowano go w Innsbrucku, w Austrii. Na wieść o jego chorobie w wielu miastach Polski zorganizowano koncerty i akcje charytatywne, z których dochód przeznaczono na leczenie artysty. Udział w nich wzięli m.in. Zbigniew Hołdys, Krzysztof Daukszewicz, Lora Szafran, Ryszard Rynkowski, T. Love, Kabaret Moralnego Niepokoju i Marcin Daniec.

W 2004 r. Kaczmarski otrzymał nagrodę Fryderyka za całokształt twórczości, ale nie był już w stanie odebrać jej osobiście.

Trzy godziny przed śmiercią, 10 kwietnia 2004 r., w Wielką Sobotę, w szpitalu w Gdańsku został ochrzczony w wyznaniu rzymskokatolickim. Jego prochy są pochowane na warszawskich Powązkach Wojskowych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Kaczmarski | rocznica śmierci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy