Reklama

Inna twarz Muńka

Zobacz klip do "Tańca weselnego", wspólnego przedsięwzięcia Ziemka Kosmowskiego i wokalisty T. Love!

Kosmofski jest nowym projektem, za którym kryje się postać wspomnianego Ziemka Kosmowskiego. Artysta rozpoczynał karierę na początku lat 80. z zespołem Brak.

Potem odniósł ogromny sukces z grupą Rendez-Vous. Piosenka "A na plaży... Anna" była jedną z najczęściej prezentowanych w audycjach Piotra Kaczkowskiego w radiowej "Trójce".

Na nowym albumie "Tytułu brak" (premiera 7 września) odnajdziemy to, co dla Kosmowskiego charakterystyczne: rockowy puls, świetne melodie i nutę melancholii..

Reklama

Usłyszymy też fascynację bogatą i wspaniałą tradycją miejskiego folkloru, którego brzmienie w naszej części Europy kształtowały od XIX wieku wpływy chasydzkie, bałkańskie, rosyjskie. W połączeniu z elementami czeskiej polki i miejscowej tradycji ludowej stały się kanwą dla wielu tzw. ulicznych czy podwórkowych kapel.

Wszystkie te wielokulturowe wątki splatają się na płycie Kosmowskiego, dając niezwykle przebojowy i ciekawy efekt.

Obecność akordeonu i saksofonów przydaje muzyce charakteru klezmerskiego w najlepszym znaczeniu tego słowa.

Piosenki z przygotowywanej płyty zrobiły wielkie wrażenie na wokaliście grupy T.Love - Muńku Staszczyku, który postanowił zaśpiewać w kilku utworach. Miedzy innymi w punkowo-klezmerskim "Tańcu weselnym".

"Poznaliśmy się w Jarocinie w 1981 roku" - wspomina wokalista T. Love w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

"Grałem wtedy w grupie Opozycja, a Ziemek miał swój Brak. Jak usłyszałem ten zespół, to mnie dosłownie wbiło w ziemię".

"Na początku mojej drogi muzycznej Ziemek był dla mnie równie ważny, co Robert Brylewski i Tomek Lipiński. Zrobiło mi się miło, gdy zaprosił mnie do współpracy" - podkreśla wokalista.

Teledysk do pilotującego album "Tańca weselnego" zrealizowali Karolina i Maciej Majchrzakowie(ten ostatni jest laureatem nagrody Camerimage) przy technicznym wsparciu studia Opus Film z Łodzi.

Niektórym projekt Ziemka może kojarzyć się z popularną Szwagierkolaską - formacją Muńka grającą kawałki Stanisława Grzesiuka. W teledysku do "Tańca weselnego" wokalista T. Love też będzie w garniturze.

"Nie porównywałbym tych projektów. Szwagier był typowo warszawski, a tutaj króluje bardzo łódzka atmosfera. Jestem w garniturze, bo taka była koncepcja klipu, ale odróżnia mnie kapelusz - zauważa Muniek.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: twarzy | wokalista | Love
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy