Reklama

Fatboy Slim: dość big beatu

Norman Cook, znany bardziej jako Fatboy Slim, ciężko pracuje nad swym kolejnym albumem. Artysta obiecuje jednak, że jego następne dzieło nie będzie po prostu kolejną big-beatową płytą. Słowa te zdaje się potwierdzać fakt, iż do studia zaprosił on już m.in. samą Macy Gray.

W wywiadzie udzielonym magazynowi "Rolling Stone" Cook powiedział: "Album ukaże się dopiero w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Jestem nieco leniwy i ciężko jest mi się przyzwyczaić do pracy po osiem godzin dziennie. Na płycie zachowam swoje charakterystyczne brzmienie, więc od razu będzie można poznać, że to ja. Z drugiej jednak strony nie będą się pojawiać komentarze w stylu - 'O nie! To znowu on'".

"Jest dużo rzeczy, których nie chcę robić, a przede wszystkim nie chcę brzmieć big beatowo. Jest już tyle innych nagrań, które przypominają 'Gangsta Tripping' albo 'Rockafeller Skunk'. Nie chcę brzmieć jak ludzie, którzy brzmią jak ja".

Reklama

Zapytany, czy odczuwa presję, że następny album powinien również odnieść tak duży sukces, Fatboy Slim odpowiedział: "Tak, nieco ją odczuwam. Istnieje taka presja, ale nie jest na tyle silna, aby mogła zdominować moje życie. Jeśli następny album nie odniesie takiego sukcesu jak poprzedni, nie będę wcale zmartwiony, odzyskam bowiem część mojego prywatnego życia".

Rolling Stone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama