Reklama

Fani U2 są drętwi?

Brytyjski wokalista Tom Meighan z zespołu Kasabian skrytykował wielbicieli irlandzkiej formacji U2.

Kasabian występowali z U2 na trasie koncertowej "360 Tour" i niezbyt miło wspominają koncerty u boku irlandzkich gigantów. Wszystko to z powodu znikomej reakcji fanów Bono i spółki na muzykę zespołu Toma Meighana.

"Te koncert nic nam nie dały, były okropne. Najgorsze w naszej karierze" - ocenia wokalista Kasabian, nie mając ciepłych słów dla wielbicieli U2.

"Ich fani stali tam, jakby byli wycięci z kartonów" - stwierdził cytowany przez "The Sun".

"Wyobrażacie sobie, jak wyglądają koncerty przed U2? Ich fani słuchają pewnie tylko jednego zespołu i pewnie jednej płyty - 'Joshua Tree'. To zupełnie inny świat" - mówi poirytowany wokalista Kasabian.

Reklama

"Czuliśmy się, jakbyśmy grali na pustym stadionie. Mieliśmy rozgrzać publiczność przed ich występem i nie ma w tym nic złego. Ale to był ostatni raz, kiedy byliśmy supportem" - zaznacza rockman.

Wokalista Kasabian przy okazji podkreślił, że muzycy U2 zachowywali się wobec młodszych kolegów fair.

"To było niesamowite, móc ich poznać i oglądać na żywo, ale niestety nic więcej nam to nie dało. Mieliśmy wyjść na scenę i zaraz stamtąd wyp****lać" - przyznał.

Zobacz klip Kasabian do singla "Days Are Forgotten":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tom | wokalista | Kasabian | Tom Meighan | fan | U2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy