Reklama

Eminem nie może opuścić Stanów Zjednoczonych

Przeciwnicy Eminema w Wielkiej Brytanii mają duży powód do radości. Amerykański sąd odmówił bowiem amerykańskiemu raperowi prawa do opuszczania kraju bez jego zgody. W ten sposób nie mógł on pojechać na Wyspy Brytyjskie, aby rozejrzeć się za nową letnią posiadłością w Anglii.

Przeciwnicy Eminema w Wielkiej Brytanii mają duży powód do radości. Amerykański sąd odmówił bowiem amerykańskiemu raperowi prawa do opuszczania kraju bez jego zgody. W ten sposób nie mógł on pojechać na Wyspy Brytyjskie, aby rozejrzeć się za nową letnią posiadłością w Anglii.

Decyzja sądu jest efektem niedawnego wyroku, na mocy którego raper otrzymał wyrok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i na każdy wyjazd z kraju musi uzyskać zgodę wymiaru sprawiedliwości.

Sędziego nie przekonał nawet fakt, iż Eminem, aby pokazać się z jak najlepszej strony, adoptował właśnie czteroletnią dziewczynkę. Chciał w ten sposób pomóc siostrze swej żony Kim, której odmówiono takiego prawa, choć bardzo zależało jej na opiece nad małą Amandą. Przedstawiciele odpowiednich instytucji nie wyrazili sprzeciwu wobec adopcji, mimo, że Eminem właśnie rozwodzi się ze swoją żoną.

Reklama

Tymczasem raper znów stanął przed możliwością trafienia za kratki. Tym razem stanął przed sądem w sprawie incydentu w Oakland kiedy to wdał się w bójkę z fanami jednego z tamtejszych zespołów hip hopowych. Pech chciał, że tego dnia także miał przy sobie nielegalną broń. Eminem zgodził się z zarzutami jednak nie przyznał się do winy. Według amerykańskiego prawa, dla potrzeb procesu pogodzenie się z zarzutami jest traktowane jak przyznanie się do winy. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 5 czerwca.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy