Reklama

Courtney Love szykuje się do walki w sądzie

Już tylko kilka dni pozostało Courtney Love na przygotowania do pierwszej sprawy sądowej w procesie przeciwko wytwórni Universal. Była szefowa grupy Hole i wdowa po Kurcie Cobainie, liderze Nirvany, musi jednak zmienić strategię walki, ponieważ w zeszłym tygodniu sędzia podważył zasadność wielu punktów jej pozwu.

Courtney Love chciała, by obowiązujące w stanie Kalifornia prawo umożliwiające pozywanie artystów do sądu za niewywiązanie się z kontraktu, uznane zostało za sprzeczne z konstytucją, ponieważ dotyczy ono wyłącznie muzyków. Pozostałe osoby działające w show-biznesie mają prawo zrywać kontrakt, bez żadnych konsekwencji, po siedmiu latach.

W zeszłym roku wytwórnia Universal pozwała Love do sądu, ponieważ nie dotrzymała ona warunków kontraktu, który zobowiązywał ją do nagrania pięciu albumów. Szefowa Hole odmówiła jednak dalszej współpracy po tym, jak zamknięto wytwórnię Geffen, która działała w ramach Universalu. Jak wyjaśniał, straciła wspólny język z osobami odpowiedzialnymi e strony Universala za współpracę z artystami.

Reklama

Sprawa, która odbędzie się 11 czerwca, jest odpowiedzią Love na tamten pozew. Zdecydowała się walczyć o swoje prawa w sądzie, oskarżając wytwórnię o złe traktowanie i nadużywanie swojej władzy wobec artystów.

Jednak sędzia rozpatrujący jej wniosek nie zgodził się na zastosowanie prawa stanu Kalifornia, umożliwiającego zerwanie kontraktu po 7 latach jego obowiązywania. W tej sytuacji Hole i jej prawnicy muszą zmienić całą swoją strategię.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hole | szefowa | sędzia | kalifornia | Courtney Love | Love
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy