Reklama

Courtney Love nie podda się badaniu psychiatrycznemu

Pomimo próśb Dave'a Grohla i Krista Novoselica, sędzia prowadzący sprawę sądową o prawa do wszystkich materiałów związanych z zespołem Nirvana, nie skierował Courtney Love, wdowy po Kurcie Cobainie, na badania psychiatryczne. Według niego, nie ma wystarczających podstaw do tego, aby było ono konieczne.

Grohl i Novoselic mają już szczerze dość procesowania się z Courtney Love. Jak na razie nie widać żadnych szans na porozumienie w sprawie wydania niepublikowanych dotąd nagrań Nirvany. Obaj muzycy twierdzą, że proces jest jedną wielką pomyłką, efektem choroby umysłowej Courtney Love, z którą w żaden sposób nie można się porozumieć.

"Doszliśmy do tego wniosku na podstawie zwykłej obserwacji jej zachowania. Jesteśmy przekonani, że pani Love jest niezdolna do tego, aby wziąć na siebie odpowiedzialność za cały spadek po Nirvanie. Jak wszyscy wiemy, ma wiele problemów z alkoholem i narkotykami. Bez przerwy zatrudnia i zwalnia nowych prawników i menedżerów, wciąż zmienia się także skład jej zespołu. Nikt nie jest w stanie z nią normalnie pracować" - napisali Dave Grohl i Krist Novoselic w swoim wniosku o skierowanie Love na badania.

Reklama

Sędzia Robert Alsdorf odrzucił go jednak twierdząc, iż nie ma ku temu wystarczających powodów, a poza tym zamiast procesu na sali sądowej "zrobiłby się cyrk".

Sprawa praw do całej spuścizny po Nirvanie trafi ponownie przed oblicze sędziego i ławę przysięgłych we wrześniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nirvana | sędzia | Courtney Love | Love
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy