Reklama

Co dalej z Oasis?

We wtorek w Mediolanie odbędzie się pierwszy koncert brytyjskiej grupy Oasis po opuszczeniu jej przez lidera, gitarzystę Noela Gallaghera. Wszystkie bilety zostały wyprzedane, jednak nie wiadomo, czy wszyscy fani zechcą przybyć, aby oglądać zespół bez Noela.

Na internetowych stronach pojawiają się bowiem głosy fanów grupy, że byłoby lepiej, gdyby Oasis zakończyli działalność. Jak twierdzi Paulo Hewitt, autor oficjalnej biografii zespołu, odejście Noela jest początkiem końca zespołu. "Wygląda na to, że to już koniec. Noel nie wróci. Jeszcze nigdy nie byli tak blisko rozpadu. Kłócili się już nie raz, ale nigdy nie aż tak. Przypuszczalnie po zakończeniu trasy wszystko legnie w gruzach. Noel jest naprawdę ciężko pracującym facetem. Bierze na siebie całą odpowiedzialność za twórczość grupy. Przez to narażony jest na większy nacisk ze strony innych, szczególnie, kiedy jest w trasie z Liamem. To powoduje też, iż łatwiej poddaje się podczas kłótni".

Reklama

Najbliższe koncerty pokażą, ilu fanów zaakceptuje sytuację, w jakiej znalazł się zespół. 5 czerwca, zgodnie z planem, Oasis wystąpią w Warszawie. Trasa po Europie potrwa do 6 lipca, po czym grupa odbędzie małe tournee po Wielkiej Brytanii. Noel Gallagher zapowiedział, że wówczas ponownie dołączy do kolegów.

Tymczasem wypoczywa on - wraz z żoną Meg i córeczką Ananis, w swej posiadłości na Ibizie.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Oasis | Nie wiadomo | Noela Gallaghera | co dalej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama