Reklama

Björk: Elektryczna sława

Niezbyt przyjemne skojarzenia ma Björk, kiedy pyta się ją o to, jak to jest być sławną. Pochodząca z Islandii wokalistka uważa, że w jej przypadku sława przypomina porażenie prądem elektrycznym i tylko nieliczni są w stanie wyjść z niego bez szwanku.

"Bycie sławnym to jak porażenie dziewięcioma miliardami voltów. Dokładnie tak się czujesz. Są ludzie, którzy urodzili się odporni na taki wstrząs. Księżna Diana czy też Matka Teresa z Kalkuty - one były jednymi z niewielu, którym się to udawało. To bardzo dobra rzecz, taka umiejętność samopoświęcenia się" - powiedziała Björk, przyznając, że sama nie bardzo wie czy należy do tej grupy osób.

Wie natomiast na pewno, że ma jeszcze wiele do zrobienia w muzyce, bo ten rodzaj twórczości jest dla niej najważniejszy.

"Muzyka jest wspaniała. Dzięki niej możesz wyrażać bardzo różne, często abstrakcyjne uczucia. Mogę chyba powiedzieć o sobie, że jestem szczęśliwa, ale z drugiej strony bywam także smutna, znudzona, kapryśna i mam cały wachlarz różnych nastrojów. Wszystko to mogę przekazać w swoich piosenkach. I to, że nie jestem w danej chwili szczęśliwa nie musi zaraz oznaczać, że jestem nieszczęśliwa. Bycie artystką to naprawdę wspaniała rzecz" - dodała charyzmatyczna Islandka.

Reklama

O tym co czuła Björk przez ostatnie dwa lata będziemy mogli przekonać się już niedługo. 23 sierpnia do sklepów trafi nowy album wokalistki, zatytułowany "Vespertine".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sławy | sława | Björk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy