Reklama

Bilety na Free Form już są

W poniedziałek, 24 września, ruszyła sprzedaż biletów na warszawski festiwal Free Form. Przy okazji organizatorzy podali nazwy kolejnych gwiazd imprezy.

Na razie można nabywać bilety jednodniowe, które obecnie kosztują 70 złotych. Ich cena w wzrośnie o 10 zł w dniu festiwalu (12-13 października).

Karnety w cenie 100-120 złotych trafią do sprzedaży od 1 października.

Do pokaźnego grona wykonawców, którzy potwierdzili swój udział w Free Form Festival (m.in. Jimi Tenor, Mouse On Mars, Hexstatic czy Parov Stelar), dołączyli Francuzi z Poni Hoax, Litwini z Golden Parazyth i Rosjanin Mujuice.

Poni Hoax to pięciu - jak sami się określają - "współczesnych młodych ludzi". Ich muzyka to rock'n'roll z wpływami takich wykonawców, jak Nick Cave, Air, Enio Morricone, Arcade Fire czy Sonic Youth.

Reklama

Ich debiutancki album ukazał się w 2006 roku i od razu pokazał co najmniej trzy różne oblicza zespołu. Z jednej strony, muzyka Poni Hoax klimatycznie zbliżona jest momentami do leniwego, spokojnego Air. Zarazem niepokojący, zimny wokal nadaje numerom psychodeliczną, nawet paranoiczną wymowę, by już za chwilę w mrocznych, smutnych songach upodobnić się do twórczości Nicka Cave'a czy Ennio Morricone.

Wokal Nicolasa Ker przywodzi na myśl Morrisey'a i Jima Morrisona. Na płycie mamy również klimaty dance-punkowe, klasycznorockowe, a nawet utwór w stylu spokojnej PJ Harvey.

Golden Parazyth powstał w 2005 roku na Litwie i szybko stał się jednym z najbardziej interesujących młodych wykonawców muzyki elektronicznej w tym kraju.

W 2006 roku ukazał się debiutancki album "Apartment of Steel", który spotkał się z ogromnym entuzjazmem ze strony słuchaczy. Muzyka Golden Parazyth to mroczne electro z domieszką IDM (Intelligent Dance Music), broken beats i ambientu.

Mujuice, czyli Roma Litvinov, to rosyjski niezależny twórca muzyki elektronicznej, kolejny talent w rosyjskim zagłębiu muzycznym. Roma jest producentem muzycznym, mistrzem samplingu, zajmuje się również zawodowo grafiką komputerową.

Jego pierwsze doświadczenia z muzyką to zespół grający... hardcore. Późniejsza fascynacja komputerem przerodziła się wkrótce w pasję tworzenia muzyki.

Produkcja muzyki elektronicznej to dla Mujuice możliwość przełamania stereotypów cyfrowych kompozycji, szansa na tworzenie eklektycznej muzyki czerpiącej z akustycznego jazzu i clicks'n'cuts.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: festiwal | muzyka | bilety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy